niedziela, 31 sierpnia 2008
Owocujący iglak .....?
Z daleka coś mi zaczerwieniło się.
Podszedłem bliżej.
Wielkość jagody, tylko kolor intensywnie czerwony.
Szczerze mówiąc pierwszy raz zobaczyłem owocującego iglaka.
Podszedłem bliżej.
Wielkość jagody, tylko kolor intensywnie czerwony.
Szczerze mówiąc pierwszy raz zobaczyłem owocującego iglaka.
Owocujący krzew
piątek, 29 sierpnia 2008
Owocujący jałowiec.....?
czwartek, 28 sierpnia 2008
Placki z cukinii
Dorodną cukinię pokroić na grube plastry o grubości około 3-5 cm. Czynność ta ułatwia obieranie cukinii.
Każdy z plastrów kroimy na pół.
Następnie obieramy ze skóry i wydrążamy pestki.
Wszystkie plastry przekroiłem jeszcze na pół gdyż użyłem robota kuchennego i zbyt duże elementy nie zmieszczą się do wlotu podajnika. W przypadku tarcia ręcznego na tarce ten etap można pominąć.
Tak przygotowane kawałki cukinii przesypać do miski.
Do rozdrobnienia użyłem takiego właśnie robota kuchennego.
Ostrza zastosowane - "gruba jarzyna".
Tak rozdrobnioną cukinię przełożyć do miski docelowej. Dodać 2 - 3 jajka, mąki tyle aby powstała b. gęsta masa, doprawić solą i pieprzem, dodać łyżeczkę proszku do pieczenia. Powstała masa musi być b. gęsta gdyż później robi się płynna i trudno jest nakładać łyżką.
Nakładać łyżką na silnie rozgrzany olej, najpierw jeden placek aby stwierdzić czy olej wystarczająco jest rozgrzany. W tym przypadku widać, że włożono porcję ciasta na zbyt chłodny olej.
W tym przypadku widać, że olej właściwie rozgrzany i dołożyć pozostałe porcje do smażenia. Widać wiórki cukinii, które za chwilę zamienią się w jednolitą masę.
Obracamy je na patelni i po chwili placki nabierają naprawdę złocistego koloru i tworzą już jednolitą masę.
Pierwsza porcja ląduje na talerzu, wygląda zachęcająco, prawda.....?
Z takiej dużej cukinii uzyskano 5 talerzyków placków, na każdym po 5 sztuk. Nie pozostaje nic innego jak tylko spróbować. Uważam, że przepis jest prosty w wykonaniu a efekty smakowe naprawdę są tego warte.
Każdy z plastrów kroimy na pół.
Następnie obieramy ze skóry i wydrążamy pestki.
Wszystkie plastry przekroiłem jeszcze na pół gdyż użyłem robota kuchennego i zbyt duże elementy nie zmieszczą się do wlotu podajnika. W przypadku tarcia ręcznego na tarce ten etap można pominąć.
Tak przygotowane kawałki cukinii przesypać do miski.
Do rozdrobnienia użyłem takiego właśnie robota kuchennego.
Ostrza zastosowane - "gruba jarzyna".
Tak rozdrobnioną cukinię przełożyć do miski docelowej. Dodać 2 - 3 jajka, mąki tyle aby powstała b. gęsta masa, doprawić solą i pieprzem, dodać łyżeczkę proszku do pieczenia. Powstała masa musi być b. gęsta gdyż później robi się płynna i trudno jest nakładać łyżką.
Nakładać łyżką na silnie rozgrzany olej, najpierw jeden placek aby stwierdzić czy olej wystarczająco jest rozgrzany. W tym przypadku widać, że włożono porcję ciasta na zbyt chłodny olej.
W tym przypadku widać, że olej właściwie rozgrzany i dołożyć pozostałe porcje do smażenia. Widać wiórki cukinii, które za chwilę zamienią się w jednolitą masę.
Obracamy je na patelni i po chwili placki nabierają naprawdę złocistego koloru i tworzą już jednolitą masę.
Pierwsza porcja ląduje na talerzu, wygląda zachęcająco, prawda.....?
Z takiej dużej cukinii uzyskano 5 talerzyków placków, na każdym po 5 sztuk. Nie pozostaje nic innego jak tylko spróbować. Uważam, że przepis jest prosty w wykonaniu a efekty smakowe naprawdę są tego warte.
wtorek, 26 sierpnia 2008
niedziela, 24 sierpnia 2008
Pomnik Jakuba Falkowskiego
Ksiądz Jakub Falkowski to założyciel, pierwszy dyrektor i patron Instytutu Głuchoniemych w Warszawie. Urodził się 24 kwietnia 1775 roku we wsi Budlewo, w parafii Topczewo, w okolicach Białegostoku. Ojciec był niezamożnym ziemianinem. Poduczywszy syna w domu, oddał do Pijarów w Drohiczynie nad Bugiem. Jakub Falkowski w wieku 21 lat, już jako ksiądz, został nauczycielem w szkole w Szczuczynie. W 1802 roku poznał głuchego siedmioletniego chłopca, Piotra Gąsowskiego. Aby poznać metody nauczania głuchych, wyjechał do Lipska, a następnie do Wiednia.
Po powrocie z Wiednia ksiądz Jakub Falkowski założył Instytut Głuchoniemych w Warszawie, otwarcie którego nastąpiło 23 października 1817 roku . W czasach Jakuba Falkowskiego nauka w IG trwała 4 lata, a odbywała się w dwóch izdebkach I piętra Pałacu Kazimierzowskiego w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu 24/26.
W 1819 roku J. Falkowski został członkiem warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i otrzymał złoty medal, przyobiecany temu, kto założy szkołę dla głuchoniemych.
Falkowskiego martwiła szczupłość lokalu, która nie pozwalała na przyjęcie więcej niż kilkunastu uczniów. Stąd też przejściową siedzibą IG było większe pomieszczenie w domu Panien Wizytek na Krakowskim Przedmieściu ( w latach 1820-1827 ).
Po usilnych staraniach księdza Falkowskiego, dzięki dotacji Skarbu Królestwa Polskiego oraz zapisom i darom osób prywatnych Instytut przeniósł się do własnego budynku i tam znajduje się do dziś.
Liczba uczniów nieustannie wzrastała, np. od 5 i 39 w latach 1817 i 1821 do 60 w roku 1831, tym bardziej, że Falkowski "przyjmował wszelką biedotę bez rachunku". Sam zrzekł się na zawsze swej pensji na rzecz Instytutu.
Dzięki swej olbrzymiej pracowitości i wprost bezgranicznemu oddaniu sprawie opieki, wychowania i nauczania dzieci głuchoniemych, cieszył się w społeczeństwie dużym uznaniem. Falkowski w nauczaniu uczniów głuchych nie odrzucał mowy ustnej, tylko usuwał ją na plan dalszy.
Uprawiał też działalność naukowo-literacką. Wynikiem jego pracy pedagogicznej było kilka opracowań pozostałych w rękopisie, np.: "Izydor, książka dla ludu"(1810), "O zacności stanu nauczycielskiego i jego obowiązkach" (1811), "O Instytucie Głuchoniemych Warszawskim" (1819). Praca "O trudniących się nauczaniem głuchoniemych od XIV wieku" (1820) została opublikowana w XIII tomie "Roczników Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk".
W 1831 roku rektor Jakub Falkowski przeszedł na emeryturę. Zmarł 2 września 1848 roku i został pochowany w kościele św. Aleksandra przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie, którego przez wiele lat był proboszczem.
Po powrocie z Wiednia ksiądz Jakub Falkowski założył Instytut Głuchoniemych w Warszawie, otwarcie którego nastąpiło 23 października 1817 roku . W czasach Jakuba Falkowskiego nauka w IG trwała 4 lata, a odbywała się w dwóch izdebkach I piętra Pałacu Kazimierzowskiego w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu 24/26.
W 1819 roku J. Falkowski został członkiem warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i otrzymał złoty medal, przyobiecany temu, kto założy szkołę dla głuchoniemych.
Falkowskiego martwiła szczupłość lokalu, która nie pozwalała na przyjęcie więcej niż kilkunastu uczniów. Stąd też przejściową siedzibą IG było większe pomieszczenie w domu Panien Wizytek na Krakowskim Przedmieściu ( w latach 1820-1827 ).
Po usilnych staraniach księdza Falkowskiego, dzięki dotacji Skarbu Królestwa Polskiego oraz zapisom i darom osób prywatnych Instytut przeniósł się do własnego budynku i tam znajduje się do dziś.
Liczba uczniów nieustannie wzrastała, np. od 5 i 39 w latach 1817 i 1821 do 60 w roku 1831, tym bardziej, że Falkowski "przyjmował wszelką biedotę bez rachunku". Sam zrzekł się na zawsze swej pensji na rzecz Instytutu.
Dzięki swej olbrzymiej pracowitości i wprost bezgranicznemu oddaniu sprawie opieki, wychowania i nauczania dzieci głuchoniemych, cieszył się w społeczeństwie dużym uznaniem. Falkowski w nauczaniu uczniów głuchych nie odrzucał mowy ustnej, tylko usuwał ją na plan dalszy.
Uprawiał też działalność naukowo-literacką. Wynikiem jego pracy pedagogicznej było kilka opracowań pozostałych w rękopisie, np.: "Izydor, książka dla ludu"(1810), "O zacności stanu nauczycielskiego i jego obowiązkach" (1811), "O Instytucie Głuchoniemych Warszawskim" (1819). Praca "O trudniących się nauczaniem głuchoniemych od XIV wieku" (1820) została opublikowana w XIII tomie "Roczników Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk".
W 1831 roku rektor Jakub Falkowski przeszedł na emeryturę. Zmarł 2 września 1848 roku i został pochowany w kościele św. Aleksandra przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie, którego przez wiele lat był proboszczem.
sobota, 23 sierpnia 2008
Pomnik w Górkach
czwartek, 21 sierpnia 2008
Pomnik Francesco Nullo
Francesco Nullo (ur. 1 maja 1826w Bergamo, zmarł 5 maja1863 w Krzykawce) – pułkownik włoski, przyjaciel i powiernik Giuseppe Garibaldiego, dowódca ochotników włoskich, tzw. garibaldczyków, którzy wzięli udział w powstaniu styczniowym w1863 roku. Uczestniczył w wojnie z Austrią w 1848. W kwietniu 1863 przybył z Włoch do Krakowa. Mianowany został przez Rząd Narodowy generałem. 3maja na czele Legii Włosko-Francuskiej przekroczył granicę Królestwa Polskiego pod Krzeszowicami. Pierwsze starcie było pomyślne dla Nullo, pokonał oddziały rosyjskie pod Podłężem. Zginął w bitwie pod Krzykawką 5 maja1863. Został pochowany na cmentarzu w Olkuszu.
Lokalizacja pomnika w pobliżu Kancelarii Prezydenta, obok ulicy nazwanej jego imieniem.
Dzięki staraniom mieszkańców Bergamo i władz Warszawy, powstał ten pomnik.
wtorek, 19 sierpnia 2008
Pomnik Zesłańców Syberyjskich
poniedziałek, 18 sierpnia 2008
Pomnik Tarasa Szewczenki
niedziela, 17 sierpnia 2008
Park Morskie Oko
Na środku sporego jeziorka wita nas fontanna.
Fontanna zaprogramowane ma różne cykle wypływu wody, efekt b. widowiskowy.
Jest tutaj b. dużo drzew, zieleni ale i cienia.
Kilka stawów (glinianek).
Wody jest naprawdę b. dużo.
Widok glinianki z innego ujęcia.
Kolejny mały stawik.
Pięknie wkomponowane oczka wodne w zieleń.
Kanał łączący kilka jeziorek.
Odrestaurowana stara, zabytkowa kapliczka.
Do parku przylega stara, ocalała kamienica.
Pałacyk Szustra, w którym odbywają się koncerty muzyczne.
Inny widok pałacu.
Zaprawdę, b. dziwna budowla.?
Fontanna zaprogramowane ma różne cykle wypływu wody, efekt b. widowiskowy.
Jest tutaj b. dużo drzew, zieleni ale i cienia.
Kilka stawów (glinianek).
Wody jest naprawdę b. dużo.
Widok glinianki z innego ujęcia.
Kolejny mały stawik.
Pięknie wkomponowane oczka wodne w zieleń.
Kanał łączący kilka jeziorek.
Odrestaurowana stara, zabytkowa kapliczka.
Do parku przylega stara, ocalała kamienica.
Pałacyk Szustra, w którym odbywają się koncerty muzyczne.
Inny widok pałacu.
Zaprawdę, b. dziwna budowla.?
Subskrybuj:
Posty (Atom)